W dniach 20-22 października 2016 r. odbył się wyjazd techniczno-integracyjny zorganizowany przez koła przynależne do SEP Oddział Gdańsk – nr 117 w Wejherowie oraz nr 131 przy OPEC Gdynia. W wyjeździe prócz organizatorów, udział wzięli również członkowie Zarządu SEP Oddział Gdańsk, a także kół przy Energa S.A. oraz EDF.
Pierwszy dzień rozpoczęto od zwiedzania Narodowego Centrum Badań Jądrowych Świerk. Pobyt w NCBJ połączony był z wejściem do jedynego czynnego w Polsce reaktora – MARIA. Odwiedzono m.in. sterownię, halę technologiczną, korpus reaktora, a także halę eksperymentalną gdzie wykonuje się badania fizyczne. Uczestnicy mogli również wysłuchać interesujących wykładów poświęconych szeroko pojętej nukleonice oraz zagadnieniom związanym z promieniotwórczością jądrową.
Kolejny dzień, to zwiedzanie zabytków Torunia, a co za tym idzie – pierwszego domu Koła Elektrotechników Polskich utworzonego w 1921 r. w tymże mieście z inicjatywy Prof. Alfonsa Hoffmanna. Następnym punktem wyjazdu było Toruńskie obserwatorium zlokalizowane we wsi Piwnice 11 km od centrum miasta. Zwiedzenie największego tego typu ośrodka w Polsce, który może pochwalić się niesamowitą historią i wieloma instrumentami, czasami unikalnymi (nie tylko na skalę Polska, ale także światową), jest nie lada wspomnieniem. Podróż rozpoczęto od Katedry Radioastronomii gdzie podziwiano dwa największe radioteleskopy w Polsce – RT3 i RT4. W tym miejscu uczestnicy dowiedzieli się na czym właściwie polegają tego typu obserwacje, jaka jest ich rola. Następnym punktem podróży było słońce (dosłownie i w przenośni) – w Centrum Astronomii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika stworzono mały Układ Słoneczny, pomniejszony na tyle, aby w całości zmieścił się w parku. W tym miejscu naszym oczom ukazują się szokujące skale odległości we wszechświecie. W międzyczasie przewodnik opowiada w jaki sposób bezpiecznie można obserwować tarczę słońca.
Ostatnim punktem wyjazdu była kopuła, skrywająca największy w Polsce teleskop optyczny (o średnicy lustra 90 cm). Może nie jest tak majestatyczny jak radioteleskop, ale robi piorunujące wrażenie. Głównym powodem tego jest stojący przy nim oryginalny panel sterowniczy, który zachował się od lat 50-tych ubiegłego wieku do czasów obecnych (w których zastąpiły go nowoczesne komputery).